Monitor w2207h firmy Hewlett-Packard posiada panoramiczną matrycę typu TN Glare o rozmiarze 22 cale. Natywna rozdzielczość wynosi 1680 na 1050 pikseli. Maksymalna częstotliwość odświeżania to 75Hz. Monitor posiada dwa wejścia wideo, standardowe VGA typu D-SUB oraz HDMI, dwu portowy hub USB oraz, ponieważ ma wbudowane głośniki stereofoniczne, wejście audio typu mały jack.
Dołączone przewody to oczywiście przewód zasilania, VGA, HDMI i audio z wtykami typu mini jack.
Więcej informacji na stronie producenta
W porównaniu z moim starym 17 calowym monitorem ADI Microscan 5GT, HP w2207h jest oczywiście lżejszy, zajmuje mniej miejsca na biurku i pobiera mniej prądu. Stary monitor pobierał około 90W do 130W przy włączaniu, a nowy przy ustawieniu jasności na 60% ok 33W.
Możliwości regulacji położenia monitora są dość duże, możliwy jest obrót w w lewo i prawo o 360°, zmiana wysokości o około 11 cm, pochylenie w tył o około 30° i w przód o około 5°. Pochylenie w przód mogło by być większe ze względu na matrycę typ TN, kąt widzenia, szczególnie od dołu jest dość mały, i gdy oglądamy np film z łóżka, a monitor stoi na biurku to nie wygląda to za dobrze. Możliwy jest obrót panelu o 90° w prawo, tzw. pivot. I tutaj parę minusów, żeby obrócić panel należy go najpierw pochylić do tyłu, inaczej róg panelu zawadza o podstawę - zwrócono na to uwagę w instrukcji. Dodatkowo do pochylania, szczególnie do przodu, trzeba użyć dość dużo siły i jest ono niewygodne.
O wbudowanych głośnikach można powiedzieć tylko tyle, że są. Jakość nie jest najlepsza, o ile np. dialogi z filmu lub odgłosy z gier jeszcze jakoś brzmią, o tylko muzyka brzmi jak z radia safari w syrence. Dźwięk działa tylko przez podłączenie do złącza audio mini jack, dźwięk z HDMI nie jest obsługiwany.
Matryca pracująca w monitorze typu TN Glare dość dobrze oddaję kolory, dodatkowo istnieje możliwość dość dużej regulacji, zarówno jasności, kontrastu jaki i kolorów. Ze względu na to, że jest to matryca typu Glare, czyli tzw. "szyba", dość dobrze w niej się odbija otoczenie. O ile w typowych aplikacjach biurowych i przy przeglądaniu internetu, gdzie tła przeważnie są jasne to nie przeszkadza, o tyle w filmach lub grach, gdzie akcja dzieje się w nocy lub ciemnych pomieszczeniach trochę przeszkadza. Oczywiście równie ważne jest miejsce ustawienia monitora, silne źródła światła powinny się znaleźć za monitorem, a nie przed nim. Z matrycy ciężko zetrzeć, suchą sciereczką lub ręcznikiem papierowym, kurz.
Włącznik zasilania jest umieszczony na górnej krawędzi monitora, jest podświetlany. Podświetlanie można wyłączyć w menu.
Menu jest intuicyjne jednak działa dość wolno, o ile regulacje przeprowadza się dość rzadko, o tyle dość często przełączam wejścia monitora i jeśli chwile wcześniej był wyświetlany jakiś element OSD np. aktualna rodzielczość i częstotliwość odświeżania trzeba poczekać, aż OSD zniknie plus ok. 1 sek. Jeżeli żadne elementy OSD nie są wyświetlane przełączanie działa szybko. Mała porada - aby wejść do menu serwisowego, należy wyłączyć monitor, następnie trzymając przycisk menu należy włączyć monitor. W menu serwisowym można min. sprawdzić tym zastosowanej matrycy.
Dołączone oprogramowanie jest oczywiście tylko dla systemu MS Windows. Umożliwia ono regulacje wszystkich parametrów monitora, oraz automatyczny obrót ekrany, gdy obrócimy panel.
W systemie Linuks monitor działa bez problemu, aby istniała możliwość obrotu ekranu naszego pulpitu, trzeba skonfigurować w Xorg rozszerzenie RandR. Niestety, przynajmniej na razie brak aplikacji, która by umożliwiała automatyczny obrót ekranu i trzeba się posiłkować poleceniem xrandr lub odpowiednią aplikacją np. grandr dla Gnome. W Gnome przy zmianie orientacji ekranu i powrocie do poprzedniej pozycji aplety na panelu gnome potrafią zmieniać swoją kolejność, a jeśli się nie mieszczą to zniknąć, jest to dość denerwujące.
Copyright 2005-2024 Paweł Marciniak. Wszelkie prawa zastrzeżone.